Zdecydowana większość właścicieli domów postawionych po roku 2009 kwestię energetycznego świadectwa będzie już miała za sobą. Zgodnie z przepisami bowiem byli oni zobligowani do tego, aby tego typu certyfikat zrobić. Również wszystkie nowo stawiane domy także takim dokumentem dysponują, bo bez niego nie dałoby rady skończyć inwestycję.
Lecz od bieżącego kwietnia pewna liczba osób mających starsze domy i mieszkania także przed taką koniecznością stanęła. Będzie to dotyczyło praktycznie wszystkich, którzy zamierzają sprzedać albo wynająć nieruchomość. Bez certyfikatu nie będzie można przeprowadzić tego typu transakcji, a dodatkowo właściciel narazić się może na jakąś karę finansową. Ta może być naprawdę wysoka, i wynieść nawet do 5000 złotych. Z tego też powodu dużo lepszym wyjściem jednak będzie zdecydowanie się na Świadectwo energetyczne, szczególnie że ceny wcale nie są jakieś wygórowane.
Przy niewielkim mieszkaniu bez problemów znajdzie się audytora, który wszystko wykona za mniej więcej trzysta złotych. Za większe mieszkania i domy trzeba będzie nieco więcej zapłacić, natomiast w przypadku wielorodzinnych budynków liczyć się trzeba z wydatkiem nawet paru tysięcy złotych. Pewien wpływ na cenę ma stan techniczny budynku oraz lokalizacja, w małych miasteczkach można się spodziewać niższych cen. Tak więc widać bardzo dobrze, że w przypadku takich kwot nie warto ryzykować potencjalnej kary.
Na wykonanie audytu przeważnie potrzeba od kilku do kilkunastu dni, natomiast takie Świadectwa energetyczne mają potem ważność 10 lat. Jednak jeżeli w tym okresie obiekt będzie przechodził jakieś prace modernizacyjne czy remontowe, to prawdopodobnie potrzebna będzie ponowna certyfikacja. Aby certyfikat był ważny, to musi być wykonany przez osobę dysponującą odpowiednimi upoważnieniami. Do jego przeprowadzenia przedstawić trzeba między innymi zdjęcie frontowe budynku a także informację o rodzajach materiałów zastosowanych do budowy stropów i ścian oraz parametrach zamontowanych okien.
+Tekst Sponsorowany+
Bartosz
Bartek
